- Pani już od lat udziela się na rzecz osób potrzebujących. Na czym polega Pani działalność?
- Od lat angażuję się na rzecz osób potrzebujących pomocy. Często powierzano mi odpowiedzialność. W pewnym okresie miałam w pieczy zajęcia na basenie. Musiałam zebrać pieniądze od grupy 30 osób, rozliczyć się z nich, wydawać karnety. W Polskim Czerwonym Krzyżu działam od początku jego istnienia, czyli od jakichś trzech lat. Inni członkowie PCK polegają na moim doświadczeniu i zachęcają do działania zapewniając, że ja mogę coś zrobić i wierzą, że sobie poradzę. W ramach działalności PCK wydawaliśmy żywność nie tylko osobom z Ukrainy, ale też Polakom. Zorganizowaliśmy wyjazd niepełnosprawnych ukraińskich dzieci do Krasnobrodu. Tam naszym zadaniem było zaopiekowanie się nimi zależnie od ich potrzeb, a także zapewnić im zajęcia na zewnątrz i w ośrodku w czasie niepogody.
- Skąd przyszła decyzja, żeby wziąć udział w naszym projekcie?
Decyzja o moim udziale w projekcie "Razem mieszkamy - wspólnie działamy!" wynikała z mojego zainteresowania tematyką projektu i zaangażowania społecznego, a także z rekomendacji i zachęty ze strony koleżanek i pracownika PCK.
- Jaki element projektu był dla Pani najważniejszy i dlaczego?
Najważniejszym była inicjatywa, która zaowocowała integracją młodzieży, grupy 20 nastolatków z liceum, i emerytów. Chcieliśmy zachęcić młodzież do zaangażowania w PCK, zapoznać uczniów oraz emerytów z naszą działalnością. Był pokaz pierwszej pomocy, poczęstunek. Największe znaczenie miało stworzenie przestrzeni do budowania wzajemnego zrozumienia, szacunku i zdobycia wspólnych doświadczeń. Ważne jest ułatwienie wymiany wiedzy i umiejętności między pokoleniami oraz zachęcanie do współpracy, co może przyczynić się do budowania silniejszej społeczności.
- Co nowego wniósł udział w projekcie? Jak wpłynie na dalszą Pani działalność?
Mój udział w projekcie "Razem mieszkamy, wspólnie działamy” wniósł do grupy nowe spojrzenie, pomysły oraz energię. Mieliśmy dużo zadań: zrobienie zakupów, zachęcenie seniorów do udziału w wydarzeniu, rozliczenie inicjatywy. Dzięki współpracy z różnymi osobami zyskałam nowe umiejętności społeczne, doświadczenie oraz poszerzyłam swoją perspektywę na wspólne działania i wspólnotę. Dzięki nauce prowadzenia dialogu i szukania porozumienia, jaką zdobyliśmy podczas warsztatów, osoby realizujące inicjatywę otrzymały wskazówki, jak działać, jak rozmawiać, jak zwracać uwagę na potrzeby nastolatków: np., jak zauważyć, że ktoś ma problem i jak zapytać, czego potrzebuje, żeby tej osoby nie zniechęcić. Te umiejętności na pewno przydadzą się później.
- Co dało największą satysfakcję? Z czego może być Pani dumna?
Największą satysfakcję jest to, że mogłam czerpać energię z widocznego wpływu na społeczność, jak również z budowania silniejszej więzi międzypokoleniowej. .Jestem dumna z osiągnięć zespołu, tworzenia pozytywnych zmian w otoczeniu i uczestnictwa w projekcie, który przynosi realne korzyści dla społeczności lokalnej.
- Jak Pani zachęciłaby członków społeczności do działalności na rzecz dobra wspólnego?
Aby zachęcić członków społeczności do aktywnego uczestnictwa, można podkreślać korzyści dla całej społeczności, takie jak budowanie silniejszych więzi społecznych, wspólne osiąganie celów oraz uczestnictwo w tworzeniu pozytywnych zmian. Ważne jest również podkreślenie indywidualnego wpływu każdej osoby na kształtowanie lepszego otoczenia i wspieranie działań, które przynoszą konkretne korzyści dla każdego mieszkańca.
- Dziękuję za rozmowę i gratuluję udanej inicjatywy.
Projekt "Razem mieszkamy - wspólnie działamy!" jest finansowany przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG z Funduszy Norweskich w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny